Rozdział 3
-Pamiętaj o przykryciu ryb na noc. - oznajmił Rockhopper.
To było jego ostatnie polecenie. Dostałam już plakietkę z napisem "Sklepik Migratora". Wyglądała dość głupio i miałam ochotę ją zerwać, ale wolałam nie sprzeciwiać się kapitanowi. Przecież miałam pozostać niezauważalna. Stanęłam za ladą i zaczęłam obsługiwać pingwiny.
Pod koniec dnia na stoliku zostało tylko kilkanaście ryb. Schowałam je w ładowni i ruszyłam w stronę mojego hamaku. Stopniowo, aby nie wzbudzić podejrzeń, zaczęłam odwiązywać go od słupa, aż w końcu przewiesiłam go bliżej sterty z rybami. Leżąc, wpatrywałam się w nie. Nie zostało ich już wiele, a Rockhopper nie będzie tracił czasu na niepotrzebne imprezy bez skarbu. Muszę się sprężyć i zacząć myśleć nad planem działania.
Nagle, zobaczyłam cień. Nie był to na pewno Rockhopper, bo on nigdy nie rozstaje się ze swoją czapką, a na cieniu nic przypominającego jego nakrycie głowy nie było widać. W ciągu kilku sekund cień przybliżył się i widziałam wyraźnie, że nie był to nawet pingwin. Nie byłam jednak w stanie odgadnąć, kto to był lub co to było. Postanowiłam zignorować ten fakt i zająć się dalszym obserwowaniem sterty.
Następnego dnia robiłam to samo, co zeszłego. Starałam się jednak jak najbardziej opóźniać sprzedaż towaru. Chciałam dać sobie czas na rozwiązanie zagadki. Nie mogłam przecież zawieść agencji.
***
-Ktoś ty? - zapytał obcy.
-Nincia, agent Nincia. Pracujesz dla EPF?
Brak odpowiedzi. Zamiast tego pingwin przyjrzał mi się jeszcze raz, dokładniej. W tym czasie zastanawiałam się, jak dobry musiał to być agent, skoro nosił platynową odznakę. Jeszcze nigdy nie widziałam takiej u nikogo. Owszem, widywałam czasami srebrne, a nawet złote u nieostrożnych szpiegów, którym nie udało się jej schować przed moim ciekawskim spojrzeniem, ale platynowa... to ci dopiero.
-Pokaż mi swoją odznakę. - zażądał.
Wyjęłam i pokazałam mu, co chciał. Wziął ją do ręki i zaczął coś z nią robić. Prawdopodobnie sprawdzał, czy nie jest sfałszowana.
-Nazywam się Waddles. Od 2 lat jestem agentem EPF. Prowadzę śledztwo w sprawie tych zaginionych pingwinów. Co robisz na Migratorze?
-Szpieguję Rockhoppera. - odpowiedziałam krótko - Także w sprawie zaginionych.
-W takim razie będziemy chcąc nie chcąc pracować razem. - Waddles uśmiechnął się.
Ja też się uśmiechnęłam.
0 komentarze:
Prześlij komentarz